The Gentlemen Music Project DJ i KONFERANSJER i SKRZYPCE

Nasza współpraca z Panami Gentlemenami zaczęła się od polecenia przez znajomych ich poprzedniego projektu - PM Fever. Jak się okazało, byli wtedy na etapie zmiany składu. Zachęciły nas pochlebne słowa i fakt, że Chłopaki mają wykształcenie muzyczne. Ważny dla nas z ówczesną Narzeczoną był fakt ich obycia muzycznego, czyli umiejętności dostosowania repertuaru do sytuacji (a mieliśmy 2 dni weselne - jeden rodzinny, drugi dla znajomych, więc imprezy różniły się charakterem), jak też pewność, że zabawa będzie przebiegać bez banału lub wulgarności. Podzielaliśmy również opinię o nikłym udziale muzyki spod szyldu disco polo w repertuarze weselnym 😉 Na etapie przed samym ślubem i weselem mieliśmy 2 spotkania przecinane wspólnym czatem na messengerze. Jedno online, drugie na sali, żeby poznać się z miejscem i rozplanować sprawy organizacyjne typu nagłośnienie, światła, dodatkowe efekty. Wyszło bardzo sprawnie, w fajnej atmosferze, a dodatkowo Mateusz (DJ) zaproponował nam znalezienie większej ilości świateł-ledów na salę i wywiązał się z tego z bardzo fajnym, preferencyjnym cenowo skutkiem 🙂 Z Michałem (Konferansjer/Prowadzący) dogadaliśmy kwestię zabaw weselnych. Oprócz naszych propozycji przesłał nam kilka swoich, którymi mieliśmy wrażenie, mógłby sypać i sypać jak z kapelusza (albo melonika - wszak gentleman). Nie mieliśmy zastrzeżeń - nie były ordynarne lub erotyczno-wulgarne, a dobrze wpisywały się w założenie zintegrowania naszych rodzin we wspólnej aktywności. Z racji naszych preferencji muzycznych daliśmy Mateuszowi kilka propozycji do włączenia w setlistę weselną, natomiast co do reszty zaufaliśmy mu, podając jedynie orientacyjne nazwy gatunków i klimat, w jakim widzieliśmy naszą imprezę. Samo wydarzenie ze strony Gentlemanów bardzo spełniło nasze oczekiwania, a nawet więcej 🙂 Obiad okraszony został subtelnym jazzem, wejście tortu miało backup odpowiednio epicki, a muzyka taneczna odpowiadała znacznej większości gości (z uwzględnieniem tego, że część z nich preferuje np. klasyczne disco, rocka, cha-chę, lindy hopa czy salsę). Wszystko to w świet(l)nej oprawie wizualnej. Konferansjerka Michała dobrze zachęcała do zabawy i organizowała przebieg naszych dni weselnych. Nasze życzenia również były na bieżąco uwzględniane i realizowane w fajny sposób. No i tutaj trzeba wspomnieć o praktycznym wykorzystaniu muzycznego wykształcenia chłopaków, i mam wrażenie, ich znaku rozpoznawczym. Znaczna część utworów miała przewidziane smyczkowe podbicia dodawane przez Michała jego żywymi skrzypcami. Te dodatkowo zaogniały atmosferę w trakcie klasyków polskiego wesela od takich dajmy na to "Czerwonych korali" Brathanków, jak również zwracały uwagę już pod wieczór, przy ciemniejszej sali. Michał dodał wtedy do swojego smyczka świateł, przez co przypominały one miecz świetlny (ultraszybki nawiasem mówiąc) - kolejną szeroko komentowaną przez naszych gości atrakcję. Do tej pory pamiętam, jak jeszcze 2 tygodnie po weselu mój Tata na pytanie, co mu się najbardziej podobało w trakcie imprezy, spontanicznie wymieniał właśnie grę Michała i jego profesjonalne "podbijanie" utworów. Czy trzeba lepszej rekomendacji? 🙂 Wraz z Żoną szczerze polecamy The Gentleman Music Project kolejnym parom narzeczonych, którzy szukają zgodnych, kulturalnych, łatwych we współpracy, wychodzących naprzeciw oczekiwaniom DJa i Konferansjera/Prowadzącego, jakimi są Mateusz i Michał!

Gentlemen Music Project to prawdziwa petarda 🎇🎆🎉 Bardzo uprzejmi, fantastyczne podejście😍 Jeśli trzeba dodają gazu a jak przychodzi moment na romantyczną chwilę także zaskakują 🤗👏 Ogromne brawa za kawał dobrej roboty💪 Z czystym serem POLECAM 🎉😍🎆

Polecam z całego serca <3 Miałam przyjemność być Panną Młodą we własnej osobie na weselu "pod batutą" Chłopaków. I co tu dużo mówić - NIGDY się tak dobrze nie bawiłam :D Nie dało się usiedzieć w miejscu, nóżka dygała sama i ciągnęła na parkiet, więc o długich rozmowach z Krewnymi nie było mowy. Z resztą wszystkie Babcie i Ciocie, które na innych weselach nobliwie popijają herbatkę, same skradły cenne metry parkietu. Nikt nie chciał siedzieć, każdy chciał hulać i tańcować (i o to właśnie chodziło). Mateusz i Michał przygotowali cudowną playlistę, na której było wszystko, o czym tylko marzyliśmy jako Para Młoda. Kontakt z Chłopakami jest prosty i przyjemny (email, kamerka, whatsapp). Pomocni, utalentowani, towarzyscy z wielką klasą, ale i luzem - no po prostu Złoty Środek Didżejostwa odnaleziony! Polecam 100/10 :) (A Michał w akcji ze skrzypcami to w ogóle jest ZŁOTO!)