Pałacyk Łąkomin

Kolacja weselna

We wrześniu bawiłam się tu na weselu siostry - była to moja druga impreza w pałacyku, bo wcześniej (2016) miałam tu własny ślub :)). Jedzenie zmieniło się na bardziej wykwintne - wcześniej też było dobre, choć nie aż tak "wyszukane" :). Pokoje mają standard, powiedziałabym, dobry - wyposażenie się nie zmieniło, ale są czyste, schludne. Obsługa jest młoda, ale bardzo sprawna i miła. Sama byłam średnio zadowolona z poprawin (miałam obiad plus to co zostało z wesela), ale tym razem w formie grilla z dobrym piwem przy namiocie wyszły rewelacyjnie :). Trochę zazdraszczam siostrze ;)).

Nasze wesel odbyło się w październiku 2016. Sala na prawdę piękna, nie wymaga praktycznie żadnych strojeń. Obsługa bardzo profesjonalna - sami panowie kelnerzy, widać ze doświadzceni, ale wszystkiego tak na prawdę dopełniła kuchnia - wspaniały kucharz - jedzenia mnóstwo i bardzo smaczne. Kontakt z właścicielem dobry. Pan bardzo rzeczowy, nie zbyt wylewny, ale pomocny. Ogólnie, miejsce można z czystym sumieniem polecic.

We wrześniu bawiłam się tu na weselu siostry - była to moja druga impreza w pałacyku, bo wcześniej (2016) miałam tu własny ślub :)). Jedzenie zmieniło się na bardziej wykwintne - wcześniej też było dobre, choć nie aż tak "wyszukane" :). Pokoje mają standard, powiedziałabym, dobry - wyposażenie się nie zmieniło, ale są czyste, schludne. Obsługa jest młoda, ale bardzo sprawna i miła. Sama byłam średnio zadowolona z poprawin (miałam obiad plus to co zostało z wesela), ale tym razem w formie grilla z dobrym piwem przy namiocie wyszły rewelacyjnie :). Trochę zazdroszczę siostrze ;)).

Moje drugie, ale najlepsze wesele w życiu! Namiot i stoły po prostu bajka, ale to już dzięki mojej ukochanej bo deko było w jej gestii.Za to pałacyk postarał się o jedzenie, obejście i obsługę - klasa, klasa i jeszcze raz klasa.

Chciałam napisać o moim Weselu - był to dla mnie najważniejszy dzień w życiu, przygotowywałam się do niego ponad 2 lata! Lokalizacja była dla nas idealna ze względu na położenie Pałacyku, gdyż moja rodzina pochodzi z Gorzowa, a aktualnego męża z Kostrzyna, a więc spotkaliśmy się po środku :). Problemem była kwestia namiotu, bo o ile dla mnie była to idealna opcja, to mąż i jego rodzina mieli obiekcje, ale i tak stanęło na moim :). Teren jest na prawdę przepiękny i bardzo zadbany, prawdziwe uroczysko w środku lasu. Menedżer konkretny i słowny, a obsługa wręcz wspaniała! - bardzo doświadczeni kelnerzy, mili, życzliwi i bardzo pomocni. Kuchnia 11/10 - Szef Kuchni, pomocnik i dwie Kucharki robią po prostu takie cuda i tak pięknie podane, że nie sposób tego opisać! Pokoje czyste, schludne, widać że odnowione - standard powiedziałabym 3* - bez fajerwerków, ale na jedną noc tymbardziej weselną w sam raz :). Na poprawiny tylko grill! Leżaki, piwko, woda - extra atmosfera, żęby wypocząć po weselu! Polecam gorąco, super miejsce, super ludzie!

Zdecydowanie nie polecam! Miejsce urokliwe ale właściciel potrafi popsuć nawet taki dzień! Nie zadbał o nic, niczego nie wyjaśnił nie było go na miejscu....po prostu porażka!

Piekna duza sala, dobre jedzenie i mila obsluga.

Urocze miejsce na ślub w plenerze. Wesele pod namiotem sprawdziło się w 100%